Telefon do wróżbity (program telewizyjny, w którym wróżbita przepowiada przyszłość)

Post może trochę odbiegający od reszty dodanych w tej kategorii natomiast z kategorią tą związany dosadnie gdyż to co opisuję poniżej, tyczy się naciągania. Co więcej, naciągania osób starszych i schorowanych na oczach całego narodu.
A więc do rzeczy:
Do jednego ze znanych programów telewizyjnych, w którym głównym bohaterem jest osoba wróżąca dzwoni Pani. Wróżbita od razu prosi o podanie imienia oraz daty urodzodzenia. Pani podaje, 12.05.1944 oraz imię. Wróżący pyta się, czy podajemy informacje ogólnie czy w jakimś temacie, na to Pani po drugiej stronie odpowiada, że jej się nie chce żyć i że ma straszne problemy ze zdrowiem. Pan pokazuje jakieś symbole a pośród nich jest krzyżyk (ale nie taki katolicki tylko 2 skrzyżowane linie) oraz mówi, że na połączeniu tych symboli są jakieś zawahania. Na to Pani odpowiada, co ma robić ponieważ nie wie co się z nią dzieje, ona chodzi jak pijana. Pan wróżbita bierze wahadełko, kręci nim po czym mówi, żeby Pani mocno oddychała, mija 30 sekund, Pan mówi, żeby mocniej oddychać ponieważ nie może nic wydobyć po czym powtarza słowa "energia reiki, energia reiki" a w tle słychać głośne sapanie osoby dzwoniącej. Mija kolejna minuta rozmowy, która schorowaną Panią kosztuje 3 złote 19 groszy. Po kolejnej minucie Wróżbita mówi o tym, żeby Pani mocno oddychała i się żegna. "Do widzenia Pani, proszę już nic nie mówić, proszę mocno oddychać".
Rozumiem, że choroba może prowadzić na różne tory myślowe ale żeby dowiadywać się co komu dolega u wróżbity, który ewidentnie jest nastawiony na ostatnie złotówki biednych i często zagubionych ludzi - szczyt!

P.S. Wiem, że takich historii jest dużo i praktycznie po każdym programie można opisywać mnóstwo przypadków - zawsze jak to oglądam nasuwa mi się jedno pytanie, czy nasz naród jest aż tak ciemny ?